Wtorek, 7 Maj
Imieniny: Augusta, Gizeli, Ludomiry -

Reklama


Reklama

Samotność ma na sumieniu dwa ludzkie życia


Tym razem czujność sąsiadów i bliskich była spóźniona. Ratownicy odnaleźli dwa ciała w domach w Dąbrowach i Szczytnie. Czy tych tragedii można było uniknąć? - Być może tak – przyznaje Czesław Lis, sołtys Dąbrów, który zawiadomił służby z prośbą o pomoc dla swojego 50-letniego sąsiada.



W czwartek, 25 stycznia w jednym z domów w Dąbrowach strażacy odnaleźli ciało 50-letniego mężczyzny. Na ratunek było już jednak za późno.


Reklama

 

- Mieszkał sam, był to spokojny chłopak, nietrunkowy, takie dobre serce – mówi Czesław Lis. - Najbliższą rodzinę miał w Kętrzynie. Jego sąsiedzi myśleli początkowo, że pojechał do siostry. Ale gdy nie widzieli go przez kilka dni zaczęli się martwić. Powiadomili mnie o swoich wątpliwościach i zacząłem działać. Skontaktowałem się z jego siostrą. Powiedziała, że go nie ma u niej, kazała wchodzić do mieszkania. Zadzwoniłem na 112. Weszliśmy. Był już martwy. Samotność jest straszna, gdyby mieszkał z kimś być może ratunek przyszedłby w porę, być może by żył...

 

Reklama

Do podobnego incydentu doszło w czwartek, 25 stycznia w Szczytnie przy ulicy Konopnickiej. Tam długą nieobecnością 60-letniego mężczyzny zaniepokoiła się pracownica Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. 60-latek nie wymagał stałej opieki, ale od czasu do czasu pracownik socjalny sprawdzał, jak daje sobie on radę.

 

- Gdy wyważyliśmy zamknięte drzwi natknęliśmy się na ciało leżące w jednym z pokojów – mówi kapitan Łukasz Wróblewski z KP PSP w Szczytnie.

 

60-latek nie żył już prawdopodobnie od kilku dni. Mieszkał samotnie.

 

W obu przypadkach dochodzenie prowadzi policja.

 

- Wstępnie wykluczyliśmy udział osób trzecich w tych zdarzeniach, ale nadal wyjaśniamy okoliczności tych tragedii – mówi sierżant Emila Pławska ze szczycieńskiej policji.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama