Czwartek, 9 Maj
Imieniny: Grzegorza, Karoliny, Karola -

Reklama


Reklama

Urzędnik w asyście straży miejskiej, czy to próba zastraszenia?


Radny Paweł Malec pytał na ostatniej sesji burmistrz Danutę Górską, czy w Szczytnie doszło do próby zastraszenia mieszkańca Szczytna przez urzędnika i straż miejską? Do incydentu doszło tuż po publikacji artykułu na temat parkingu przy cmentarzu, w którym mieszkaniec się wypowiadał.


  • Data:

Jeden z tygodników lokalnych opisał sprawę fatalnego stanu parkingu przy cmentarzu od strony ulicy Mrongowiusza. W artykule wypowiedział się między innym mieszkaniec, który na co dzień dzierżawi od miasta plac pod sprzedaż zniczy. - W dniu, w którym ukazał się artykuł u tego pana dwukrotnie zjawił się urzędnik w asyście straży miejskiej – mówi Malec. - Obecność urzędnika, sposób rozmowy oraz asysta straży miejskiej została odebrana przez tego pana jako próba uciszenia i zniechęcenia do dalszych takich krytycznych działań. Nie rozumiem dlaczego akurat tego dnia pojawiły się wątpliwości co do dzierżawienia placu pod sprzedaż zniczy.

 

Insynuacja podszyta strachem?

 

Radny pytał, czy burmistrz nie nadużyła swoich kompetencji angażując straż miejską do podjęcia interwencji w sprawie, w której tej interwencji nie powinno być.


Reklama

- Najgorszą sprawą są takie jakieś sugestie, a niektórzy radni mają taką zdolność – tłumaczyła się z incydentu na ostatniej sesji Danuta Górska, burmistrz Szczytna. - Że ktoś coś złego miał na myśli.

- Ja tylko pytam – mówił radny Malec.

- Akurat dziś podejmowaliście państwo uchwały dotyczące dzierżaw i jednym z dzierżawców, któremu przedłużyliście umowę jest właśnie ten pan – tłumaczyła dalej Górska. - Dowiedziałam się o tej awanturze od mojego zastępcy, bo pan Malec takową wywołał. Pytałam pracownika o co chodzi. Powiedział, że właśnie w związku z tym, że przygotowuje umowy dzierżawy każdorazowo takie miejsca odwiedza i sprawdza jak wygląda sytuacja, aby móc przygotować kolejną umowę. Jest mi bardzo przykro, bo ten pracownik czuł się naprawdę źle, że został wplątany w jakąś machinę insynuacyjną.

Reklama

 

Niezagrożony dzierżawca

 

- A jak się czuł mieszkaniec, proszę z nim pozmawiać – odgryzał się Malec.

- Mieszkaniec zwrócił się z prośbą o przedłużenie dzierżawy i ją otrzymał, a nasi pracownicy często korzystają z samochodu straży miejskiej, nie ma w tym nic dziwnego – tłumaczyła burmistrz. - Naprawdę jest to pana interpretacja, jak ten mieszkaniec się poczuł. Raz w tygodniu w prasie lokalnej ukazują się artykuły na różne tematy, różne osoby się wypowiadają i nikt nikomu nic z tego powodu nie robi, nie robił i pewnie nie będzie robił.



Komentarze do artykułu

Sven

Straż miejska jako siła represyjna ? Jaja to są po prostu .

Gosia

Cóż za brednie! Urzędnicy np. w Olsztynie nagminnie korzystają z asysty Straży Miejskiej. Szczególnie w przypadku wulgarnych petentów.

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama