Sobota, 27 Kwiecień
Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty -

Reklama


Reklama

Stracił „moc” wracając z alkoholowych zakupów, poprosił policjantów o podwózkę


Wczoraj policjanci ze Szczytna podejmowali dwie interwencje, gdzie ich obecność była nieuzasadniona. W jednym przypadku starsza pani zgłosiła kradzież auta. Okazało się, że... zapomniała, gdzie zaparkowała. W drugim – panu zabrakło „mocy”, gdy wracał z trunkowych zakupów. W tym przypadku skończyło się 200-złotowym mandatem.

 


  • Data:

Jak się okazuje mieszkańcy naszego powiatu wzywają policjantów nie tylko wtedy, gdy życie i zdrowie ludzkie rzeczywiście jest zagrożone. Przypominamy, że wezwanie policji na bezpodstawną interwencję jest wykroczeniem.

 

- Wczoraj, około godziny 16.00, starsza pani zawiadomiła nas, że ktoś spod sklepu ukradł jej samochód – mówi Ewa Szczepanek, ze szczycieńskiej policji. - Dokładnie opisała rodzaj auta i podała numer rejestracyjny pojazdu.


Policjanci samochód odnaleźli... był zaparkowany na parkingu, jednak w innym miejscu niż dotychczas pani zwyczajowo parkowała. - Samochód nie nosił śladów ingerencji z zewnątrz – mówi policjantka. - W tym przypadku zawiodła pamięć właścicielki auta.


Reklama

 

Kolejne wezwanie dotyczyło, znanego policjantom, amatora mocnych trunków, który zadzwonił na policję i poinformował, że słabnie i potrzebuje pomocy. Okazało się że mężczyzna biesiadował w swoim domu z towarzyszami.

- Zabrakło jednak alkoholu i postanowił pójść do pobliskiego sklepu po zaopatrzenie – mówi podkomisarz Ewa Szczepanek. - Oczywiście do sklepu dotarł, jednak w drodze powrotnej zabrakło mu „mocy” i zachciał aby do domu dowieźli go policjanci.


Policjanci owszem zainteresowali się mężczyzną, a jego wezwanie skończyło się mandatem karnym w wysokości 200,-złotych.

Reklama


Wezwanie policjantów na interwencję to uprawnienie każdego obywatela. Należy jednak pamiętać, że interwencja dotyczyć ma zagrożenia życia lub zdrowia człowieka, naruszenia mienia bądź naruszenia ładu i porządku publicznego.

Jak wynika z treści art. 66 kodeksu wykroczeń: „kto, ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebna czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych”.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama