Czwartek, 9 Maj
Imieniny: Grzegorza, Karoliny, Karola -

Reklama


Reklama

Słony mandat, brawa dla strażników miejskich za ich upór


To 47-latek, były mieszkaniec Szczytna jest sprawcą „utworzenia” nielegalnego składowiska śmieci przy ulicy Targowej w Szczytnie. Starannie poukładał tam kilkadziesiąt zużytych opon. Miasto na własny koszt śmieci usunęło, bo nie znaleziono sprawcy. Ale szczycieńska straż miejska do tematu podeszła ambicjonalnie i sprawcę ustaliła.


  • Data:

- Pomogli nam w tym mieszkańcy naszego miasta, za co im dziękujemy – mówi Janusz Gutowski, komendant Straży Miejskiej w Szczytnie. - Ale wykonaliśmy też kawał własnej roboty, aby dotrzeć do tego pana. Rzeczywiście do tematu podeszliśmy ambicjonalnie, bo mocno zagrał nam na nosie. Skala i perfidia tego czynu była godząca w nas – dodaje komendant Gutowski. - Jak można w centrum miasta urządzić sobie takie składowisko.

 

Zebrany materiał był na tyle mocny, że 47 latek, choć zaskoczony, nie protestował, gdy strażnicy miejscy wypisywali mu potężny mandat.

 

- Sprawca został ukarany dokładnie 8 kwietnia – mówi Ewa Zipper, zastępczyni komendanta SM. - Było to wykroczenie. Mężczyzna był zaskoczony ilością i jakością zebranego przez nas materiału dowodowego. Nie wypierał się winy, bo była bezsprzeczna. Choć podejrzewamy, że nie tylko on wyrzucał zużyte opony na chodnik przy targowisku.


Reklama

 

Łącznie przy ulicy Targowej nielegalnie wyrzucono około 40 zużytych opon. Mężczyzn miał się tłumaczyć, że ktoś mu na to pozwolił. Że wszyscy użytkownicy pobliskich garaży mieli tak zrobić.

 

Przypomnijmy. O sprawie pisaliśmy pod koniec marca. Ktoś urządził sobie w centrum Szczytna wysypisko śmieci. Wzdłuż ulicy Targowej poukładał starannie kilkadziesiąt opon – zaalarmował nas wówczas Czytelnik. - Na początku te opony leżały przed wejściem do jednego z garaży – mówił nam wówczas pan Andrzej. - Byłem świadkiem, jak staruszek nie mógł otworzyć drzwi do niego, bo ktoś mu te opony podrzucił, więc je ładnie ułożył wzdłuż drogi. Był ich tylko kilka. Ale z upływem dni sterta rosła.

Reklama

 

W połowie marca było ich już 38. Sterta wyglądała naprawdę imponująco. Niestety, w porównaniu z kosztem usunięcia i utylizacji opon, mandat, którym Straż Miejska „wynagrodziła” winowajcę, aż taki nie był, choć słony. Jego wysokość, nawet jeśli maksymalna, równała się kosztom likwidacji 25 rozrzuconych na Targowej opon. Za prawidłowe unieszkodliwienie pozostałych, nawet jeśli mocno pośrednio, zapłaciliśmy wszyscy.



Komentarze do artykułu

jans

Nie mam psa, sprzątam chodnik przed moim domem, bo mnie szlag trafia, jak psie gówno zdobi chodnik. Posiadanie psa, można zaliczyć jako hobby, a każde hobby kosztuje. Sprzątanie po swoim pupilu jest pewnym kosztem, który każdy właściciel psa powinien ponosić. To już chodzi o kulturę, o wychowanie właścicieli psów.

Jans

A wystarczy byś systematycznym, i zbędne opony, 4 szt, bez problemu oddać przy oczyszczalni ścieków, za darmo, potrzebny tylko szczycieński dowód rejestracyjny samochodu. A swoją drogą, po co trzymać tyle starych opon? Jakaś kolekcja???

do każdy mądry kto nie płaci

Zgadzam się z Tobą, tylko jedno ale, żeby pokryć koszty sprzątania - podnieść opłatę razy sto. Czemu reszta ma płacić za brudasów.

Każdy mądry kto nie płaci

Jeśli miasto zniesie opłaty za utrzymanie psa to ludzie zaczną sprzątać, teraz skoro za psa trzeba płacić co miesiąc to niech sprząta miasto

LaGa

Miasto przedstawia fakturę za utylizację i winowajca powinien zapłacić plus oczywiście wysoki mandat dlaczego tak się nie dzieje??

K

Geniusz, który zostawił te opony powinien opłacić w pełni za ich utylizację. Tak samo powinni otrzymywać słone mandaty wszyscy właściciele psów, ktorzy udają, że to nie ich zwierzę zostawilo kupę na trawniku. Okolice jeziora Dużego i Małego to wycieczka tylko dla wytrwałych, bo ani wzrok ani nos tego znosić nie powinny.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama