Czwartek, 9 Maj
Imieniny: Grzegorza, Karoliny, Karola -

Reklama


Reklama

Minister kazał karać, sąd uniewinnić


Kiedy Mieczysław Dzierlatka sprzedawał swojego volkswagena nie przypuszczał, że ta transakcja zaprowadzi go do sądu. - Nie mogłem tego tak zostawić, poczułem się oszukany przez instytucję – mówi o karze, którą nałożyło na niego starostwo powiatowe za niezgłoszenie zbycia pojazdu. Jak przyznaje pan Mieczysław, nie była ona duża, ale chodziło o sprawiedliwość.



Wszystko zaczęło się w maju 2020 roku, kiedy na świecie szalał covid-19. Liczne obostrzenia, zamknięte urzędy, zmiany w przepisach. Akurat w tamtym czasie Mieczysław Dzierlatka sprzedał swojego volkswagena LT 28. Kwota uzyskana za auto nie powala, bo samochód do najmłodszych nie należał. Zgodnie z przepisami miał 30 dni na zgłoszenie tego faktu do starostwa powiatowego. Jednak zmiany przepisów spowodowane pandemią ten czas wydłużyły do blisko pół roku.

 

- Nie zrobiłem tego, bo za każdym razem, gdy przyjeżdżałem do urzędu, był zamknięty z powodu pandemii – wspomina. - Później dopadł mnie covid, inne problemy i o tym zapomniałem.

 

- Niestety, nie mam profilu zaufanego, by dokumenty przesyłać do urzędu w formie elektronicznej. Nie znałem też osoby, która mogłaby to zrobić za mnie – wyjaśnia.

 

W związku z brakiem zgłoszenia szczycieńskie starostwo wszczęło przeciwko panu Mieczysławowi postępowanie administracyjne i na mężczyznę nałożono karę finansową w wysokości 430 zł. Decyzję w tej sprawie wydano 2 listopada 2022 roku. Urząd w uzasadnieniu podał, że stosownie do art. 140mb prawa o ruchu drogowym Mieczysław Dzierlatka będąc właścicielem pojazdu zarejestrowanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wbrew art. 78 ust 2 pkt 1 nie zawiadomił organu o zbyciu pojazdu. Z założenia przepis ten ma przeciwdziałać nielegalnemu obrotowi pojazdów. A osoby, które się do niego nie zastosują mogą zostać ukarane kwotą od 200 do tysiąca złotych.

 

- Nie mogłem się z tym pogodzić, że od razu mnie ukarano, bez prośby o wyjaśnienia lub jakiegokolwiek wezwania – mówi.

 

SKO za starostą, WSA – przeciw...

 

Od nałożonej kary postanowił się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Olsztynie. Tam nie uwzględniono argumentów mężczyzny i w mocy podtrzymano decyzję starostwa powiatowego. Uznano, że działania urzędu i nałożona kara są zgodne w obowiązującymi przepisami.


Reklama

 

- Nie dawało mi to spokoju dlatego podjąłem decyzję o odwołaniu się do sadu administracyjnego w Olsztynie – wyjaśnia. - Dokładnie opisałem przebieg całej sprawy i wniosłem o unieważnienie decyzji.

 

20 lipca tego roku zapadł wyrok w sprawie pana Mieczysława. Sąd uchylił zaskarżoną decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego oraz decyzję starostwa powiatowego o nałożeniu kary. Wskazał, że przepisy były dobrze interpretowane przez urzędników, jednak zapomnieli oni o jednym ważnym elemencie postępowania. Instytucji przywrócenia terminu.

 

W wyroku sądu czytamy, że w oparciu o ustawę covid-19 starostwo powiatowe powinno bowiem powiadomić Mieczysława Dzierlatkę o uchybieniu terminu, w którym o sprzedaży auta powinien poinformować starostwo i wyznaczyć 30 dni na złożenie wniosku o przywrócenie terminu na zgłoszenie sprzedaży.

 

...a ministerstwo za sobą

 

I tu trzeba na chwilę się zatrzymać. Przepis o obowiązku powiadomienia o zbyciu auta obowiązuje od wielu lat. Jednak dopiero od stycznia 2020 roku, z inicjatywy Ministerstwa Infrastruktury, sejm zaakceptował ustawowe zmiany, które wprowadziły kary finansowe za niewywiązanie się z tego obowiązku.

 

- Mieliśmy nadzieję, że ustawodawca w czasie pandemii zmieni ten przepis i wprowadzenie kar finansowych odsunie w czasie, niestety, tak się nie stało – mówi Jolanta Schwartz, naczelnik wydziału komunikacji szczycieńskiego starostwa. - Spraw podobnych do tej pana Dzierlatki mieliśmy w samym 2020 roku ponad tysiąc.

 

Okazuje się, że szczycieńscy urzędnicy nie siedzieli z założonymi rękoma i wraz z przedstawicielami innych urzędów powiatowych z województwa występowali z pytaniem czy przywrócenie terminu można zastosować w przypadku ustawy o ruchu drogowym. Z końcem stycznia 2021 roku otrzymali wiążącą ich odpowiedź. Była jednoznaczna. NIE. Dział prawny Ministerstwa Infrastruktury przesłał im opinię prawną, w której jasno stwierdził, że art. 15  2 nie ma zastosowania w przypadku artykułu 140 ustawy Prawo o ruchu drogowym. - Ze względu na to byliśmy zmuszeni do nałożenia kary – dodaje pani naczelnik.

Reklama

 

Prawo jak bimber: pędzone nocą i na kolanie

 

W uzasadnieniu wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego czytamy, że powołuje się on na wydany 20 stycznia 2023 roku wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego. Warto zauważyć, że decyzja SKO podtrzymująca tę powiatową, została wydana zaledwie trzy dni po tej dacie, najprawdopodobniej więc SKO o tym wyroku NSA nie wiedziało.

 

Doszło więc tu do dość kuriozalnej sytuacji. Ministerstwo, które przepisy tworzy, samo nie do końca wie, jak ich przestrzegać wydając opinię prawną, którą podważa swoim wyrokiem sąd. Tym samym naraziło obywateli na nieprzyjemności. Z jednej strony tych, którzy swoich obowiązków nie dopełnili poprzez brak zgłoszenia zbycia auta, z drugiej bogu ducha winnych urzędników, którzy zobowiązani są do stosowania przepisów.

 

- To była paranoja z tworzeniem takich przepisów. Tworzone i wprowadzone były przepisy przeciwko ludziom, a nie dla nich. Pomimo interwencji podejmowanych przez nas, samorządowców, w ministerstwie nie było dobrej woli, aby te przepisy uprościć i sprawić, by były bardziej ludzkie – podsumowuje Jarosław Matłach, starosta szczycieński.



Komentarze do artykułu

Jan

Marku, jeśli ty piszesz o wolności daną nam przez dziką kaczkę, to z tobą musi być coś nie tak. Tym bardziej że nawet nie wiesz z jakiej litery zaczyna się pisać nowe zdanie oraz imię. Co za mizerny poziom!

MARIAN

janie to dlaczego korzystasz z tej wolnosci którą dała ci dzika kaczka .to ona walczyła w 90 latach, a ruda wrona przewracała wtedy rząd olszewskiego .powtórka bis

Szczynianin

Do Abcrs. Wyobraź sobie, że jakoś nigdy za pisowskimi przestępcami nie tęskniłem a tym bardziej teraz!!!!!!!

Jan

Mareczku, mądrzejsza ruda wrona niż dzika kaczka.

Marek

A teraz wrucila Ruda wrona wiec powiat powinien zwrucic pieniedze nieslusznie zabrane ludowi

Abcrs

Poczekaj a zobaczysz co się zacznie.to zatęsknisz za tym niedobrym PiS!!

Lukasz

No niestety jak dla mnie to każdy pracownik urzędu powinien zostać zwolniony.... A przynajmniej w Szczytnie i Olsztynie ( z tymi urzędami miałem styczność) ostatnio byłem w urzędzie i o godz 11 było 20 osób w kolejce pani wyszła na korytarz i powiedziała do ochroniarza żeby wyłączył maszynkę z biletami bo oni więcej nie przyjmą.... I tak dzień w dzień.... Za co im płacimy?

Szczytnianin

Tak właśnie działał pis-owski rząd, bałagan, bałagan i gnębienie obywateli!!!!!!!

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama