Piątek, 3 Maj
Imieniny: Jaropełka, Marii, Niny -

Reklama


Reklama

Walka o miłość: dziadek przełamuje milczenie w imię wnuka


Jestem dziadkiem, chcę mieć kontakt z moim wnukiem – mówi Mieczysław Janoszek. Pięcioletni chłopiec przebywa w rodzinie zastępczej, którą jest dla niego babcia ze strony matki. Cała sprawa jest bardzo skomplikowana, bo dziecko na swoich barkach niesie niewyobrażalny ciężar. To starszy syn Michaliny P. i Michała J., rodziców okrutnie maltretowanego Kuby, którzy z różnymi zarzutami staną niebawem przed sądem. - Mam wrażenie, że od listopada celowo ten kontakt jest mi i mojej żonie utrudniany – mówi łamiącym się głosem pan Mieczysław.



Wszystko ma swój początek 27 czerwca 2022 roku. Wieczorem matka z zaledwie trzymiesięcznym dzieckiem pojawia się w szpitalu. Dziecko nie reaguje na bodźce, ma opadnięte oczka oraz drgawki. Kobieta nie potrafi wyjaśnić co się stało. Twierdzi, że wróciła do domu i zastała dziecko w takim stanie. Lekarze nie mają wątpliwości.

 

Maleńki Kubuś został skatowany. 30 czerwca Michalina P. i jej partner, ojciec dziecka, Michał J. zostają aresztowani. W toku sprawy wychodzą na jaw kolejne szczegóły. Okazuje się, że młoda kobieta od urodzenia udawała, że malutki Jakub jest dziewczynką. O tym przekonany był ojciec dziecka i cała rodzina.

 

Ostatecznie o maltretowanie niemowlęcia i usiłowanie zabójstwa oskarżona jest matka. Ojciec – Michał J. - będzie odpowiadał za... zaniechanie właściwej opieki i nadzoru, a tym samym narażenie syna, nad którym miał obowiązek sprawowania opieki, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

 

Po zmianie zarzutów Michał J. zostaje zwolniony z aresztu.

 

- Od tego czasu nasz syn walczy o powrót do normalnego życia i kontakt z dziećmi – wyjaśnia Mieczysław Janoszek, ojciec Michała. - Z żoną zawsze staraliśmy się dbać o wnuki. Bardzo je kochamy. Nie możemy sobie wybaczyć, że nie zauważyliśmy tego, co się dzieje z Kubusiem. Ale jego matka cały czas izolowała nas od niego. Dzisiaj Kuba przebywa w rodzinie zastępczej, z którą mamy stały kontakt.

 

Jak zapewnia dziadek współpraca z zawodową rodziną zastępczą przebiega bardzo dobrze. Dziadkowie odwiedzają chłopca tak często jak to możliwe. Dziecko, które cudem uniknęło śmierci z rąk własnej matki każdego dnia walczy o sprawność i zdrowie.

 

- Zrobimy wszystko co w naszej mocy by je wspierać – dodaje dziadek.

 

Ograniczani dziadkowie

 


Reklama

Pięcioletni, starszy z synów Michaliny i Michała też trafił do rodziny zastępczej. Jest nią babcia, matka Michaliny P. W tym przypadku, jak twierdzi dziadek Mieczysław, nie jest jednak tak różowo.

 

- Kontakt z nim jest nam utrudniany. Nie możemy go odwiedzać, on nie może do nas przyjechać, nawet nie mamy kontaktu telefonicznego. To jest dla nas straszne – mówi pan Mieczysław ze łzami w oczach. - Jesteśmy w stanie współpracować z kim trzeba, by tylko ten kontakt mieć.

 

Dziadkowie spotykali się z chłopcem regularnie od czasu tragedii. - Nie było żadnych problemów, wszystko zmieniło się w listopadzie biegłego roku – opowiada. - Nie mamy pomocy z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Mamy wrażenie, że babcia, która jest rodziną zastępczą, celowo utrudnia nam kontakt.

 

Pan Mieczysław zapewnia, że wszystkie spotkania z wnukiem przebiegały w dobrej atmosferze.

 

- Nie wiemy, co się stało. Rodzeństwo Michała: moja córka i drugi syn, mogą mieć kontakt, czemu utrudnia się go dziadkom? – pyta łamiącym się głosem. - Tu nie chodzi o to, że my zabiegamy o kontakt dla naszego syna, który jest tatą. To my, dziadkowie, chcemy spotykać się z naszym wnukiem.

 

Urzędowe uzasadnienie

 

- W całej sprawie jest dla nas najważniejsze dobro dziecka. Dlatego wszelkie podejmowane decyzje skupiają się na tym, aby chłopiec jak najlepiej funkcjonował w otoczeniu – mówi Marta Ziółek, dyrektor szczycieńskiego PCPR.

 

W listopadzie doszło do nagłej zmiany w zachowaniu dziecka, o czym informowały placówki, które otaczają opieką chłopca.

 

- Była to poważna zmiana, dlatego zainicjowany został proces diagnostyczny. Ze względu na niepełnosprawność dziecka nie jest on łatwy i będzie wymagał czasu – wyjaśnia Justyna Maroszek, kierownik pieczy zastępczej. - Nie wiemy, co jest przyczyną tej zmiany. W konsultacji ze specjalistami podjęliśmy więc decyzję, że wszelkie kontakty chłopca powinny odbywać się w asyście psychologa i zaproponowaliśmy dziadkowi chłopca spotkania w naszym Centrum.

Reklama

 

Pracownicy instytucji podkreślają, że wiedzą, jak ważny dla pana Mieczysława jest kontakt z wnukiem i że chłopiec dobrze czuje się w jego obecności.

 

- Więź pomiędzy nimi jest, dlatego zależy nam na tym, aby nie utracili kontaktu. Obserwacja chłopca potrwa, dlatego nasza propozycja organizacji spotkań w placówce wydała nam się dobrym rozwiązaniem dla dziecka i jego bliskich – dodaje dyrektor Ziółek. - Niestety, pan Mieczysław nie przyszedł do nas, żeby porozmawiać o tym problemie. Kontaktuje się wyłącznie telefonicznie z koordynator rodziny. Nie szuka wspólnie z nami sposobu, by tę trudną sytuację rozwiązać.

 

Pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie przyznają, że wcześniejsze spotkania dziadków z chłopcem przebiegały bardzo dobrze, więc mogły odbywać się bez nadzoru. Dochodziło do nich średnio raz w tygodniu. To się jednak zmieniło wraz z niepokojącymi zmianami w zachowaniu chłopca. Ze względu na problemy komunikacyjne nie może on wyjaśnić, co jest dla niego trudne. Muszą ocenić to psycholodzy, więc chcą przyjrzeć się temu, co dzieje się z dzieckiem w różnych momentach.

 

- Dziecko chodzi do przedszkola, ze względu na niepełnosprawność objęte jest opieką specjalistów. Ma rehabilitacje kilka razy w tygodniu. To pochłania czas i wymaga odpowiedniego zgrania – dodaje Justyna Maroszek. - Jednak od czasu, gdy rozpoczął się proces diagnostyczny, to zgranie jest znacznie trudniejsze. W weekendy nie mamy możliwości zapewnienia udziału specjalisty w tych spotkaniach – dodaje Justyna Maroszek. - A pan Mieczysław naciska właśnie na weekendy.

 

Sytuacja wydaje się więc patowa. Można jedynie mieć nadzieję, że dorośli dojdą do konsensusu.



Komentarze do artykułu

Ten maluszek prawdopodobnie zwyczajnie tęskni do dziadka i ojca, więc może warto ruszyć doopę w weekend, zamiast obwiniać dziadka, o brak współpracy...czy naprawdę tak trudno jest chociaż troszkę pomyśleć? ...czy może chcecie wincyj piniedzyyy?

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Gra o tron w Szczytnie i Powiecie. Kto zasiądzie na fotelu wiceburmistrza i wicestarosty?
    No i Furczaki Kurczaki przejmują dwa kurniki miastowy i powiatowy. Ochman to partyjna marionetka z importu do sterowania przez Furczaków i Chmielińskich. Oby Matłach nie dał się ograć Furczakowi. W tym nadzieja. A Łachacz jak to Łachacz parcie jest. Nie ważne z kim, aby stanowisko było…. Tragedia jakaś ten nasz grajdoł szczycieński.

    Monika NSZ


    2024-04-30 10:36:25
  • Tajemnica leśnego mordu. Sprawa morderstwa 12-letniego Marcina bez przełomu?
    Po prostu Pan prokurator i policja oraz Archiwum X szukajo aż nie znajdo niech szukajo tam gdzie ich nie ma

    Młody


    2024-04-29 21:09:27
  • Mieszkańcy wysłali Wilczka do Sejmiku (rozmowa „Tygodnika Szczytno”)
    Nikt Go nie wysyłał, uzyskał mandat dzięki metodzie D Hondta.Byli inni którzy dostali więcej głosów

    Plik


    2024-04-28 20:26:43
  • Grzegorz Kaczmarczyk nowym wójtem gminy Rozogi. Jakie ma plany? Kto pomagał mu w kampanii?
    panie Grzegorzu czekamy na pana ruch w sprawie Seweryna. Wszyscy bardzo dobrze wiem że on nie mieszka w naszej gminie. Żałosna jest tym bardziej ta cała sytuacja bo jego żona studiowała prawo, a oboje teraz te prawo łamią!!!!!!!!!!!!!! dlaczego mamy nie byc równi wobec prawa! Rozumiem ze musi to byc trudna sytuacja dla Pana bo jednka chodzi o \"swojego\" człowieka, ale jak teraz nic Pan z tym nie zrobi to smórd bedzie za panem ciągnął się cała kadencje. Wizerunkowo bardzo słabo to wyszło. Nie mam nic do Seweryna, bo byc moze ma ochote działac na rzecz gminy,ale nie moze w tym momencie jako RADNY! nie mial prawa wybieralności w dniu 7 kwietnia i nie ma do tej pory, bo STALE nie zamieszkuje w gminie. Sewerynie- troche honoru!!! Pozdrawia gminny chłopak

    Gminny chłopak


    2024-04-28 19:07:21
  • Niespodziewana zmiana warty w Dźwierzutach. Dariusz Tymiński wygrał z Marianną Szydlik
    Nie znam tej osoby ale z twarzy można wyczytać że za kołnierz nie wylewa. Szczególnie dobitnie świadczy o tym dolna warga.

    Ali


    2024-04-28 11:01:34
  • Grzegorz Kaczmarczyk nowym wójtem gminy Rozogi. Jakie ma plany? Kto pomagał mu w kampanii?
    panie Grzegorzu czekamy na pana ruch w sprawie Seweryna. Wszyscy bardzo dobrze wiem że on nie mieszka w naszej gminie. Żałosna jest tym bardziej ta cała sytuacja bo jego żona studiowała prawo, a oboje teraz te prawo łamią!!!!!!!!!!!!!! dlaczego mamy nie byc równi wobec prawa! Rozumiem ze musi to byc trudna sytuacja dla Pana bo jednka chodzi o \"swojego\" człowieka, ale jak teraz nic Pan z tym nie zrobi to smórd bedzie za panem ciągnął się cała kadencje. Wizerunkowo bardzo słabo to wyszło. Nie mam nic do Seweryna, bo byc moze ma ochote działac na rzecz gminy,ale nie moze w tym momencie jako RADNY! nie mial prawa wybieralności w dniu 7 kwietnia i nie ma do tej pory, bo STALE nie zamieszkuje w gminie. Sewerynie- troche honoru!!! Pozdrawia gminny chłopak (w przeciwienstwie do ciebie -moge tak napsiac bo mieszkam w gminie Rozogi z żoną i dziecmi)

    Gminny chłopak


    2024-04-27 21:08:35
  • Apel Nadleśnictwa Jedwabno. Zachowaj ostrożność na szlakach turystycznych
    Może zamknijcie wszystkie lasy. Wycinanie ile i co się da. Jak tak dalej pójdzie to lasów nie będzie. Ważniejsza jest kasa.

    Zaniepokojony


    2024-04-27 19:19:45
  • Moje trzy zdania - felieton Wiesława Mądrzejowskiego
    Znowu ten komuch się wypowiada jak jakiś znawca. I znowu o pis jak już nowi rządzą. Zobaczymy co napisze za parę lat jak to będzie cudownie

    Romek


    2024-04-27 18:42:24
  • Rozmowa z Marcinem Nowocińskim, nowym burmistrzem Pasymia
    Pitoli jak potłuczony z tymi personaliami. Odpowiem za niego. Skarbnikiem oraz zastępcą burmistrza zostanie Basia. A Arkadiusza pozbędzie się o ile Arkadiusz nie zacznie ciągnąć zwolnień lekarskich. Jakieś pytania?

    Znawca tematu


    2024-04-26 21:15:37
  • Marzenia Joanny i Piotra roztrzaskały się o nieuczciwego dewelopera. Z marzeń o domu pozostały tylko fundamenty
    Te prawnik, no to przecież napisali ze skonsultowali z innym prawnikiem naniosl poprawki i tamten podpisał. Wy prawnicy to jednak matoły jesteście.

    Znafca


    2024-04-26 20:50:42

Reklama