Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Ksiądz Józef - przyjaciel każdego człowieka


Ksiądz Józef Grażul obchodził jubileusz 40-lecia świeceń kapłańskich. Ksiądz Józef od 31 lat jest proboszczem w pasymskiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. - Ksiądz Józef udzielał mi bierzmowania, a potem ślubu. Chrzcił też moje dzieci Mateusza i Aleksandrę - mówi Romuald Małkiewicz. - To wyjątkowy człowiek, a przez to niezwykły kapłan. Traktuje każdego człowieka, jak przyjaciela.


  • Data:

W niedzielną, jubileuszową mszę kościół w Pasymiu pękał w szwach. Na uroczystości 40-lecia święceń kapłański zjawili dostojnicy kościelni, samorządowcy, ale również zwykli parafianie. Wielu z nich ksiądz Józef chrzcił, bierzmował, czy udzielał ślubu.

 

 

Każdy człowiek przyjacielem

- Sam jestem tego doskonałym przykładem – mówi Romuald Małkiewicz, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Pasymiu, a prywatnie strażak. - Ksiądz Józef udzielał mi bierzmowania, a potem ślubu. Chrzcił też moje dzieci Mateusza i Aleksandrę. To wyjątkowy człowiek, a przez to niezwykły kapłan. Cenię go przede wszystkim jednak za to, że traktuje każdego człowieka, jak przyjaciela. Słucha, radzi, jest otwarty, szczery. Dziś naprawę trudno o takiego człowieka, księdza.


Reklama

 

Słucha ludzi

Święcenia kapłańskie ksiądz Józef Grażul otrzymał w olsztyńskiej katedrze dokładnie 40 lat temu. Pierwszą parafią do jakiej trafił, jako młody ksiąd była parafia w Ostródzie. Potem przeniósł się do wsi Kochanówka w okolicach Lidzbarka Warmińskiego. Stamtąd w 1987 roku przybył do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Pasymiu i posługuje w niej do dziś. Parafianie bardzo szybko polubili nowego księdza. - Doskonale rozumie ludzi, słucha ich – mówi Małkiewicz. - A przy tym jest bardzo skromny. Nie lubi być obdarowywany. Zdecydowanie bardziej woli sam dawać innym. To naprawdę bardzo rzadkie.

 

 

Z kołchozu do pasymskiej parafii

Reklama

Przez te lata posługi w Pasymiu ksiądz Józef Grażul udzielił około 360 ślubów, ochrzcił ponad 1100 dzieci, czy odprawił grubo ponad 14 tysięcy mszy.

Ale droga księdza Józefa do kapłaństwa i Polski nie była łatwa. Ksiądz Józef urodził się w 1941 roku na Wileńszczyźnie. W 1952 roku wraz z rodziną został wywieziony przez Sowietów do kołchozu w Kazachstanie. 1956 roku rodzinie Grażulów udało się udowodnić przed sowieckimi urzędami polskie pochodzenie i opuścić kołchoz. Punkt repatriacyjny znajdował się w Białej Podlaskiej. Stamtąd rodzina księdza trafiła do Kochanówki koło Lidzbarka Warmińskiego. W końcu osiedliła się w opuszczonym gospodarstwie w Orzechowie.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama