Czwartek, 18 Kwiecień
Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy -

Reklama


Reklama

Historia Faryn na muralu przy kościele


W Farynach zakończył się trzeci plener rzeźbiarsko-malarski. Tym razem oprócz rzeźb powstały dwa potężne murale przedstawiające historię Faryn. Pomysłodawcą plenerów jest miejscowy proboszcz ks. Robert Nurczyk.


  • Data:

Plenery powstały głównie z myślą o mieszkańcach parafii – tłumaczy ksiądz Robert Nurczyk. - To forma integracji. Ten plener jest już trzecim, więc jak widać podoba się mieszkańcom.


Reklama

W tym roku oprócz rzeźbienia było też malowanie.

- Wyszło to dość przypadkowo, bo za sprawą małego nieporozumienia – mówi z uśmiechem ksiądz Robert. - Działka, którą uważałem za parafialną okazała się być gminną. Na szczęście udało się ją zamienić. Gdy dopełniliśmy formalności urzędowych rozpoczęliśmy jej porządkowania. Po wykarczowaniu terenu okazało się, że wyłoniły się dwie potężne ściany, z którymi też trzeba było zrobić porządek. I tak powstał pomysł na ich zamalowanie muralem.

Zadania podjęli się artysta malarz Andrzej zawrotny i leśniczka - artystka Urszula Dyl-Nadolna. Pan Andrzej namalował stare Faryny z lotu ptaka. - Z kolei pani Urszula namalowała epizody z historii Faryn opierając się na starych pocztówkach i zdjęciach. - Być może ktoś na tych muralach odnajdzie twarze swoich krewnych – mówi ksiądz Nurczyk. - Namalowana jest tam też na przykład kolejka wąskotorowa, która jeździła w Farynach do 1960 roku.

Reklama

Co ciekawe pani Urszula swój mural malowała będąc w 9 miesiącu ciąży. - Będzie musiała go jeszcze nieco dokończyć, bo w międzyczasie przyszło rozwiązanie – mówi proboszcz.

Tradycyjnie pojawiły się też rzeźby aniołów, którymi autorami są: Kazimierz Kakowski, Ryszard Fereniec, Kazimierz Nurczyk.

- I tradycyjnie poszły one na licytację, a dochód z nich przeznaczyliśmy na sfinansowanie pleneru, festynu – mówi proboszcz Nurczyk.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama