Piątek, 29 Marca
Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona -

Reklama


Reklama

Gmina daleka od zaorania


Czesław Wierzuk swoją gminę Dźwierzuty zna od podszewki. Nie może, a z pewnością nie powinno być inaczej, skoro rządził nią w sumie blisko 30 lat. Wcześniej jako naczelnik, a jako wójt – aż pięć kadencji, chociaż przerywanych. Raz z urzędowej funkcji wyeliminował go Tadeusz Frączek, a obecnie – Marianna Szydlik.


  • Data:

Kampania wyborcza niebawem ruszy. Niewątpliwie w stosunku do obecnych władz najbardziej krytycznie są usposobieni ci, którzy tę władzę dzierżyli wcześniej. Z racji własnych wcześniejszych funkcji powinni oni znać dobrze swoją gminę i jej potrzeby. Co oceniają źle? A może coś dobrze? Jakimi kryteriami się kierują? To pytania, które zamierzamy zadać byłym wójtom i burmistrzom. Dziś rozmawiamy z Czesławem Wierzukiem, byłym wójtem gminy Dźwierzuty.

 

W opinii obecnej wójt gmina jest bardzo zaniedbana i na jej barkach spoczywa wykonanie wszystkiego, co potrzebne, bo właściwie nie ma prawie nic...

 

Gdy ktoś nie wie, jak było, to „dorabia ideologię”. Jak zaczynałem swoją działalność w gminie, wodociąg był tylko w dwóch wsiach: w Dźwierzutach i w Targowie. Za poprzedniego ustroju do dwóch czy trzech udało się wodę doprowadzić, w latach 80. cała gmina objęta była szeroko zakrojoną melioracją...

 

Ale to było pod rządami innej rzeczywistości, inaczej wówczas wyglądały zasady inwestowania w gminach...

 

Owszem, co nie znaczy, że to się samo robiło. W wielu sferach było znacznie trudniej niż obecnie. O każdą inwestycję trzeba było mocno zabiegać, bo decyzje nie zapadały w gminach, ale w innych miejscach. Samorządność to zupełnie zmieniła, oczywiście na lepsze. Poczynając od 1990 roku to, co było robione w gminach, zależało już wyłącznie od decyzji oddolnych. Jedynym mankamentem, który był od początku i wbrew pozorom niewiele się zmienił – to pieniądze czy raczej ich niedosyt. A mimo to obecnie w całej gminie są już wodociągi, może poza sporadycznymi, pojedynczymi gospodarstwami, a 70% miejscowości jest też skanalizowanych. Niebagatelną część tych inwestycji wykonaliśmy z udziałem środków unijnych.

Np. dzięki uczestnictwu w projekcie Fundacji Wielkich Jezior Mazurskich w gminie powstało 76 km sieci kanalizacyjnej i zmodernizowana została, a właściwie zbudowana niemal od nowa oczyszczalnia ścieków. W poprzedniej kadencji powstało sześć nowych świetlic gminnych, przebudowane też zostały dwie strażnice OSP.


Przy współpracy z powiatem prawie we wszystkich miejscowościach zbudowane zostały chodniki. W sumie około wykonanych zostało około 120 zadań inwestycyjnych, większych czy mniejszych. I z tego chociażby powodu trudno mi się pogodzić z opinią, że w gminie nic nie zostało zrobione. Z tego zakresu obecnie modernizowane są hydrofornie, ale nie wspomina się o tym, że były to zadania zaplanowane do realizacji już w poprzedniej kadencji.


Reklama

 

W ocenie obecnej wójt największa dolegliwość w gminie stanowią drogi. Że ich stan jest fatalny i w tym względzie są największe zaniedbania...

 

Może chodzi o drogi gruntowe? Jest takich kilka, na budowę drogi Szczepankowo – Dąb została przygotowana dokumentacja, wcześniej musieliśmy wykupić trochę gruntów na jej poszerzenie. Kontynuacji tych działań nie ma. Dokumentację na drogę Gisiel – Rutkowo – Popowa Wola obecnie przygotowuje samorząd powiatowy. Ale czy ta droga zostanie zbudowana – trudno mi powiedzieć, bo nawet jeśli jakaś droga jest powiatowa, to inicjatywa dotycząca budowy czy naprawy zwykle pochodzi od samorządu gminnego, który zresztą po części takie zadanie finansuje.

Nie sądzę, by wójt Szydlik miała podstawy chełpić się budową drogi z Dźwierzut do Małszewka, która była jednocześnie budowana od strony Pasymia do Grzegrzółek (w tym roku powiat wybuduje resztę). Prawda jest bowiem taka, że Dźwierzuty nie chciały tej drogi. Wójt była przeciwna.


I trzeba było sporo zachodu ze strony samorządu powiatowego, by w końcu gmina dała się przekonać. I jedyne, co zrobiła, to dołożyła do tej budowy około pół miliona złotych. Wszystkie czynności przy tej budowie, łącznie z pozyskaniem niebagatelnych środków z RPO wykonał powiat. Inaczej było z pasymskim odcinkiem tej samej drogi. Tam samorząd gminny i burmistrz Łachmański nie mieli żadnych wątpliwości i bardzo aktywnie włączyli się w całe przedsięwzięcie.

 

Ale gmina pozyskuje jakieś środki z zewnątrz...

 

Można tak uznać. Ale czasem wystarczy nie powiedzieć całej prawdy, by wyszło małe kłamstwo. Na przykład Dźwierzuty w tej kadencji otrzymały 1,7 mln zł, o których mówi się jako o środkach pozyskanych z zewnątrz. W rzeczywistości jest to zwrot środków po rozliczeniu kosztów inwestycji wykonanych w ubiegłej kadencji, tych, o których mówiłem: kanalizacji i oczyszczalni ścieków. No i nie mówi się na przykład o tych pieniądzach, z których pozyskania zrezygnowano z niezrozumiałych dla mnie powodów. Na przykład dość zaawansowane były działania związane z uzyskaniem 500 tys. euro na fotowoltaikę, ale ich nie kontynuowano.

 

Jakieś pozytywy jednak chyba są?

Reklama

 

Dla mnie osobiście takie, że choć przez pierwsze dwa lata często zawiadamiano prokuraturę o nieprawidłowościach, jakie miałem niby spowodować, to żaden zarzut nie został potwierdzony. Oczywiście coś zostało zrobione: plaża nad jeziorem, do którego odprowadzana jest woda z oczyszczalni, zmiana kierownictwa w GOK jest pozytywna, znacznie więcej i ciekawiej się dzieje. Dokończony został park nad Dźwierzutką, chociaż budził początkowo mnóstwo emocji, ale po prawdzie to do dokończenia już niewiele było. To oczywiste, że jakieś działania się toczą, jakieś inwestycje są robione, bo przecież inaczej się nie da. No i świadczy o tym także zwiększone, chyba do 7 mln, zadłużenie gminy. Z własnego doświadczenia, a przecież mam niebagatelne, wiem, że nie da się nic nie robić. Tyle że działania różnią się zasięgiem i skalą trudności. Dla mnie wyzwaniem byłaby inwestycja np. o wartości 20 mln, a takie za 100 czy 200 tysięcy, czy nawet za milion, to już rutyna, o takich „drobnych” nawet się nie pamięta. Może dlatego trochę trudno mi wymienić jakąś inwestycję tej kadencji, która byłaby bardzo znacząca. Ale oczywiście, gmina inwestowała.

 

Wybory za pasem. Zamierza pan wrócić na tak długo zajmowany fotel?

 

W polityce nigdy się nie mówi „nie”.

 

Ale jak wskazują przykłady nawet nieodległe, z naszych gmin, większe korzyści wyborcze mają ci, którzy mówią o sobie, że są samorządowcami, a nie politykami...

 

Od blisko 40 lat jestem członkiem PSL. Do żadnej innej partii nie należałem, żadnej nowej nie szukam, więc z racji członkostwa partyjnego jestem politykiem. Ale polityka – to bardzo pojemne słowo, w które, jak do worka, wrzuca się teraz co tylko się da. Jako wójt, przez 20 lat na pewno byłem samorządowcem. Właściwie cały czas jestem, jako radny powiatowy i członek Zarządu Powiatu. Prywatnie – jestem rolnikiem. Która rola jest dla mnie najważniejsza? Wszystkie ważne, byle każdą z tych ról pełnić możliwie dobrze. Nie znaczy to, że wszystko zawsze się uda. Ale trzeba się starać, próbować nawet popełniając błędy, nie bać się ryzyka i – po prostu pracować.



Komentarze do artykułu

mieszkanka

Jedno temu panu trzeba przyznać,ze przywiązany do stołka jak mało kto.

ona

Ten pan przez 30 lat cudów nie dokonał.I startować nie powinien niech zajmie się poezją dla gminy będzie lepiej.

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    do :Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska. Oczywiście sprawa słuszna i potrzebna nie tylko od święta ale szczególnie na co dzień. Zaproszenie podczas konwencji wyborczej, skierowane do kandydatów, w okresie wyborów to jak to inaczej odebrać! W ten sposób słuszne działanie obarcza się taką otoczką. Czasami lepiej zrobić to w innym okresie lub nawet z mniejszą ilością uczestników. Jest wtedy większa wiarygodność. Działanie takie nie powinno mieć też charakteru akcyjnego bo jak wszystko co akcyjne w naszym kochanym kraju to tylko działanie promocyjne a nie wyraz rzeczywistej troski. Pozdrawiam i życzę zdrowych i pogodnych świąt!!!

    marian


    2024-03-28 10:54:16
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Nie wszyscy przyszli na akcję z powodu wyborów samorządowych... Część uczestników przyszła, bo ważna dla nich jest Natura i piękna przyroda, o którą powinno się dnać na co dzień. Akcja ważna, potrzebna, ale niepotrzebnie przykrywają ją rozważania polityczne. Wszyscy dbajmy na co dzień o porządek, zwracajmy uwagę zaśmiecającym...

    Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska


    2024-03-27 13:34:56
  • Poznaj dzielnicowych w akcji podczas plebiscytu #SuperDzielnicowy2024
    To jakas kpina. Jak ja mam oddac glos na superdzielnicowego jak ja nawet nie wiem kto nim jest. Glos powinien byc oddany za zaslugi a nie po pokazaniu zdjecia w gazecie. Czym zasluzyli sie dzielnicowi z naszego powiatu, mala podpowiedz. Niczym, po za pierdzeniem w fotel i pozowaniem do zdjec.

    Shazza


    2024-03-27 13:34:24
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że mała grupka ludzi chce tłumaczyć innym co jest dobre i co powinni robić. Oczywiście w kontekście nadchodzących wyborów. Większość z obecnych tam osób nie robiła tego z własnego przekonania tylko dlatego, że trzeba tam być bo niedługo wybory. Smutne jest jeszcze to, że niewielka ale zaangażowana grupa ludzi w wyborach decyduje za większość której nie chce się iść lub jak już idą to nawet nie zastanawiają się jak ich wybór będzie wpływał na ich codzienne życie. Potem pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie!!!!

    marian


    2024-03-27 10:33:52
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Tam się troszeczkę spędziło czasu????

    Laki


    2024-03-27 08:30:09
  • Robert Rubak: – czas na przetasowania w radzie
    Miałem przyjemność z bliska obserwować działania p. Rubaka w poprzedniej kampanii wyborczej. Liczyłem, iż nastąpi później okres jego współpracy z burmistrzem co uważałem za dużą szansę dla miasta i regionu. Wielka szkoda, iż p. burmistrz wybrał innych współpracowników. Mam nadzieję, iż p. Rubak znajdzie miejsce w nowej Radzie Powiatu.

    wiesław mądrzejowski


    2024-03-26 15:39:38
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Szkoda że wyborów nie ma co roku, przynajmniej wokół jeziora byłoby czysto. Ciekawe czy na koniec dali sobie buzi a może po buzi.

    mieszkaniec


    2024-03-26 14:50:11
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Współpraca z samorządem? A z kim się pan spotkał, p. Ochman nie należy do naszego samorządu. Brawo PIS, no i PO, w sumie PSL to też to samo.

    Mieszkaniec


    2024-03-26 11:59:15
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Bezpartyjny kandydat ale od Tuska :) No i z Myszyńca, ale skąd on się wziął w Szczytnie ?

    Marian


    2024-03-26 11:26:50
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Pani (?) Anno, jak się coś pisze to trzeba najpierw pomyśleć. Kiedy i gdzie p. Ochman, Stefan jakby kto pytał, obiecywał paliwo po 5 zł i dobrowolny ZUS? To uprawnienia Sejmu a burmistrzowi nawet Szczytna nic co tego.

    Rysiek T.


    2024-03-26 09:05:07

Reklama