Piątek, 29 Marca
Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona -

Reklama


Reklama

Do woja… - felieton Wiesława Mądrzejowskiego


Dość przypadkowo natrafiłem w Internecie na ciekawy dokument dotyczący planów wojskowego szkolenia studentów (www.wojsko-polskie.pl/pl/pages/pilotazowy-program-szkolenia-studentow-legia-akademicka-l/). Nazywa się to „Pilotażowy program ochotniczego szkolenia studentów – „Legia Akademicka”.


  • Data:

Wzruszyłem się nawet trochę, bo to ochotnicze szkolenie odbywać się będzie w oparciu o przepisy artykułu 100 ust.1 i 1a Ustawy z dnia 21 listopada 1967 roku o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej. Dlaczego mam pewien sentyment do tego dokumentu? Bo sam w czasach bardzo przeszłych odbywałem studenckie szkolenie wojskowe w oparciu o tenże właśnie akt prawny. Jako przyszli prawnicy byliśmy szkoleni oczywiście na artylerzystów, co nadawało wojskowej edukacji tym większej atrakcyjności.

 

Było to już tak dawno, chyba bliżej bitwy pod Grunwaldem niż czasów dzisiejszych. I o ile się też nie mylę, była pewna różnica w tytule Ustawy dotycząca przedmiotu tejże obrony. W każdym razie nie dworuję tu sobie w żadnym wypadku ze służby wojskowej i żołnierzy darzę właściwym szacunkiem. Samo pojęcie „Legia Akademicka” już uruchamia moją wyobraźnię i kolejne wspomnienia. W latach chyba sześćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy jako nastoletnie pacholę szkoliłem się żeglarsko na Jeziorze Charzykowskim pod Chojnicami, zwrócił moją uwagę niepozorny granitowy słupek przydrożny.

 

Był opatrzony tablicą głoszącą, iż drogę tę wybudowali latem 1937 roku żołnierze „Legii Akademickiej” z Warszawy. Durne komuchy widać jakoś nie niszczyły pamiątek niesłusznej przeszłości. IPN chyba nie było. Ki diabeł ta „legia” – nie dawało mi spokoju, więc udałem się do bydgoskiej biblioteki i o dziwo w katalogu znalazłem takie hasło. Stąd nazwa nie jest mi obca, wiem, że dotyczy wojskowego szkolenia studentów i samą ideę popieram wszystkimi łapami. Tym bardziej, że dzisiejsze wymagania dla studentów wojaków nie są zbyt ostre. Wystarczy przejść 30-godzinny kurs teoretyczny i już można udać się na wakacyjne szkolenie praktyczne.


Reklama

 

Trochę mi się tych trzydzieści godzin teorii, nawet wojskowej, wydawało przymało. Tym bardziej, że ma obejmować misję Sił Zbrojnych, militarne otoczenie międzynarodowe, cywilny i demokratyczny nadzór nad wojskiem oraz elementy prawne, w tym odpowiedzialność karną i materialną. Szczęśliwie nie ma nic o broni, nawet ćwiczebnej, kalibrach, okopach, gazach i innych atrakcjach, jakie kiedyś nam serwowano. Jak pamiętam zanim wywieziono nas studentów na strzelnicę i dano do ręki broń z ostrą amunicją to szkolenie trwało gdzieś chyba z pół roku przez jeden pełny dzień w tygodniu.

 

– Młodzież dziś zdolniejsza – pomyślałem i jak się okazało część praktyczna szkolenia Legii trwa już całe 22 dni, a po złożeniu przysięgi otrzymuje się stopień szeregowego rezerwy. Chyba że ktoś ma ambicję zostać kapralem to szkolenie trwa dwa razy dłużej. No i warto wiedzieć, że takie atrakcyjne spędzenie wakacji nic nie kosztuje. Ba, można się nawet nieźle odkuć, bo na podstawie właściwego Rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej student ochotnik otrzymuje za każdy dzień szkolenia poligonowego istotną kwotę 91 złotych i 20 groszy.

 

Na tym jednak nie koniec, gdyż w dalszym etapie przewidziane jest już szkolenie oficerskie zakończone skierowaniem na egzamin oficerski. Kariera stoi otworem! Nie wiem co o tym myślą oficerowie, gdyż dotąd nauka w szkołach oficerskich trwała cztery lata, a w akademiach chyba nawet pięć. Nie wątpię jednak, że ktoś to dokładnie przemyślał i takie dość przyspieszone przygotowanie kadr dowódczych naszego wojska będzie odpowiadało z pewnością stopniowi trudności pełnienia zaszczytnej służby. Na przykład w elitarnych oddziałach wojsk obrony terytorialnej.

Reklama

 

Działających na rzecz lokalnych społeczności, więc może i drogę jaką wybudują wzorem przedwojennych kolegów? Co to ma wspólnego z moim „mazurskim gadaniem”? No cóż sentyment do lat młodości powoduje, że już zawsze będę kojarzył „Legię Akademicką” z budową takiej bardzo porządnej drogi wiodącej ku przedwojennej polskiej granicy i znajdującej się w o wiele lepszym stanie niż drogi wybudowane wiele lat później. Takie nam i dzisiaj na Mazurach potrzebne, bo do granicy coś niedaleko.

Wiesław Mądrzejowski



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    do :Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska. Oczywiście sprawa słuszna i potrzebna nie tylko od święta ale szczególnie na co dzień. Zaproszenie podczas konwencji wyborczej, skierowane do kandydatów, w okresie wyborów to jak to inaczej odebrać! W ten sposób słuszne działanie obarcza się taką otoczką. Czasami lepiej zrobić to w innym okresie lub nawet z mniejszą ilością uczestników. Jest wtedy większa wiarygodność. Działanie takie nie powinno mieć też charakteru akcyjnego bo jak wszystko co akcyjne w naszym kochanym kraju to tylko działanie promocyjne a nie wyraz rzeczywistej troski. Pozdrawiam i życzę zdrowych i pogodnych świąt!!!

    marian


    2024-03-28 10:54:16
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Nie wszyscy przyszli na akcję z powodu wyborów samorządowych... Część uczestników przyszła, bo ważna dla nich jest Natura i piękna przyroda, o którą powinno się dnać na co dzień. Akcja ważna, potrzebna, ale niepotrzebnie przykrywają ją rozważania polityczne. Wszyscy dbajmy na co dzień o porządek, zwracajmy uwagę zaśmiecającym...

    Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska


    2024-03-27 13:34:56
  • Poznaj dzielnicowych w akcji podczas plebiscytu #SuperDzielnicowy2024
    To jakas kpina. Jak ja mam oddac glos na superdzielnicowego jak ja nawet nie wiem kto nim jest. Glos powinien byc oddany za zaslugi a nie po pokazaniu zdjecia w gazecie. Czym zasluzyli sie dzielnicowi z naszego powiatu, mala podpowiedz. Niczym, po za pierdzeniem w fotel i pozowaniem do zdjec.

    Shazza


    2024-03-27 13:34:24
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że mała grupka ludzi chce tłumaczyć innym co jest dobre i co powinni robić. Oczywiście w kontekście nadchodzących wyborów. Większość z obecnych tam osób nie robiła tego z własnego przekonania tylko dlatego, że trzeba tam być bo niedługo wybory. Smutne jest jeszcze to, że niewielka ale zaangażowana grupa ludzi w wyborach decyduje za większość której nie chce się iść lub jak już idą to nawet nie zastanawiają się jak ich wybór będzie wpływał na ich codzienne życie. Potem pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie!!!!

    marian


    2024-03-27 10:33:52
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Tam się troszeczkę spędziło czasu????

    Laki


    2024-03-27 08:30:09
  • Robert Rubak: – czas na przetasowania w radzie
    Miałem przyjemność z bliska obserwować działania p. Rubaka w poprzedniej kampanii wyborczej. Liczyłem, iż nastąpi później okres jego współpracy z burmistrzem co uważałem za dużą szansę dla miasta i regionu. Wielka szkoda, iż p. burmistrz wybrał innych współpracowników. Mam nadzieję, iż p. Rubak znajdzie miejsce w nowej Radzie Powiatu.

    wiesław mądrzejowski


    2024-03-26 15:39:38
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Szkoda że wyborów nie ma co roku, przynajmniej wokół jeziora byłoby czysto. Ciekawe czy na koniec dali sobie buzi a może po buzi.

    mieszkaniec


    2024-03-26 14:50:11
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Współpraca z samorządem? A z kim się pan spotkał, p. Ochman nie należy do naszego samorządu. Brawo PIS, no i PO, w sumie PSL to też to samo.

    Mieszkaniec


    2024-03-26 11:59:15
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Bezpartyjny kandydat ale od Tuska :) No i z Myszyńca, ale skąd on się wziął w Szczytnie ?

    Marian


    2024-03-26 11:26:50
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Pani (?) Anno, jak się coś pisze to trzeba najpierw pomyśleć. Kiedy i gdzie p. Ochman, Stefan jakby kto pytał, obiecywał paliwo po 5 zł i dobrowolny ZUS? To uprawnienia Sejmu a burmistrzowi nawet Szczytna nic co tego.

    Rysiek T.


    2024-03-26 09:05:07

Reklama